Chorobowe ,zła pogoda i zakupy
Troszkę mnie tu nie było ale jak mam nerwa to nawet nie otwieram komputera, a wszystko przez niesprzyjające okoliczności. Jakieś fatum chyba wisi nad nami :( jak nie deszcze niespokojne to ekipa na zwolnieniu tzw grypka jelitowa mimo , że Toi Toi na budowie to nie odważyli się przyjechać.
Poniekąd ich rozumiem ale my chcemy przed zimą zamknąć nasz domek.
Więźba już zwieziona , dachówka zamówiona ma być za tydzień ,dziś wylane do końca wieńce jak dobrze pójdzie i pogoda będzie sprzyjać to w przyszłym tygodniu zaczynamy z konstrukcją dachu, a jutro ścianki działowe na poddaszu.
Dachówka
i zalewanie wieńca :)