Ruszamy dalej
Oj dawno mnie tu nie było wszystko spowodowane było nerwicą i jeszcze raz nerwicą , której dostałem przez panów " fachowców-budowlańców" . Ile można walczyć ze stropem?
Jak nie za gorąco to znowu ekipa niezadowolona bo szef im nie płaci :/ ale czyj to problem mój czy wykonawcy? Za każdy etap "Pan Właściciel" miał zapłacone w ciągu 15 min po odbiorze przez kierownika budowy , że swoich ludzi miał w d.. to już nie moja wina.
Szybka decyzja i pożegnaliśmy się z wykonawcą. Obecna ekipa w ciągu tygodnia zrobiła więcej niż poprzednia w ciągu miesiąca + poprawki.
Strop poprawiony , zalany i działamy dalej. Nie spodziewałem się , że już na samym początku będzie mnie to kosztowało tyle nerwów :(
Fota poniżej już z nową ekipą
Fotka z "góry" humusu.
Schody
i wyjście z bunkra ;)
i jedziemy do góry , aż na serduchu lżej jak się widzi ekipę ,której chce się pracować :)